21 października 2017

Wszyscy żyją

Ale nie wszyscy są szczęśliwi.
Znaczy, nie że jest dramatycznie, jednakże żyję w takim chaosie, że nie jestem w stanie się ogarnąć. NIENAWIDZĘ SWOICH STUDIÓW. Te małe kurwie. Nie wiem, nie mogę jakoś w nie wejść i pluję na wszystko. Jedyny pozytyw jest taki, że od dwóch tygodni mieszkam z chłopakiem, gotuję mu obiadki, a on mi odkurza dywany. I może będzie tak na stałe, już za niedługi czas.
I to w sumie jedyny, psia ich wszystkich głupich studiów mać, plus. Nie czytam książek, nawet tych na zajęcia, bo nie rozumiem, co tam powypisywali. Nie piszę, bo nie mam na to czasu, jako że jednak staram się coś ogarnąć z wykładów czy ki tam. Nie ogarniam nic z wykładów, bo na nie nie chodzę. Nie chodzę na wykłady, bo zbiera mi się na wymioty, jak muszę iść na uczelnię.

Ogarnę się. Obiecuję. Rzuciłam palenie i zaraz kończę robić prawko. Mój prawie-narzeczony mnie kocha i wydaje pieniądze na słodycze i kwiaty (dla mnie). W pracy jest fajnie, a teraz obejrzałam cztery odcinki CSI i zaczynam Kości.

Ogarnę się.

O ile wcześniej nie znajdą moich obżartych przez szczury zwłok nieopodal Wisły, grubych od słodyczy i oblanych alkoholem (jest prawie czternasta, a w moich żyłach jest więcej wódki niż krwi).

Ogarnę. Się.

4 komentarze:

  1. Studentka podpowiada: nie martw się, na początku też nie rozumiałam, co właściwie czytam, a po pierwszym roku było już spoko.
    Wdech. Policz do 3. Wydech. Będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja na moim 1 roku (2 i 3 zresztą tez) na początku nie umiałam ogarnąć tego chaosu, ale pocieszałam się, że babki w dziekanacie sa bardziej nieogarnietę niz ja. i to pozwolilo mi przetrwac te kilka lat:p

    ps. czekam z niecierpliwoscia na kolejny rozdział!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja przez trzy lata, co sesja, jeśli nie częściej, miałam załamanie nerwowe. Studia skończyłam, jednak nie był to kierunek, z ktorym chciałabym wiązać przyszłość. Jedna rada, jeśli jest to coś, co chcesz robić przez, niemalże, resztę życia, to warto się przemęczyć. Jeśli nie, to uciekaj stamtąd jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj rety, oj rety, oj rety! <3 Mam nadzieję, że twoich zwłok jednak nie zjadły szczury! Jestem, sprawdzam i czekam! Powodzonka na studiach!

    OdpowiedzUsuń

Uprasza się także o niespamowanie. Fuj.

Razem?

Na nagłówku jest Emma Watson, texturę wzięłam od karevalo, a w porządkach pomogły mi instrukcje z Tajemniczego Ogrodu.
Szablon wykonałam sama. Uprasza się o niekopiowanie.